Rozdział osiemnasty
Justin
Po raz pierwszy
widziałem ja w takim stanie. Byłem mega przerażony. Bałem się, że ją stracę.
Nie mogłem. Jak by ona odeszła. Bym wziął sznurek i odszedł razem z nią. Kiedy
mi powiedziała o awanturze, o tym jak ją ojciec pobił… Rozpłakałem się razem z
nią. Przytuliłem ją tak bardzo jak tylko potrafiłem.
- Skarbie pożyczysz
mi znowu jakąś bluzkę ? – spojrzała na mnie zmęczonym wzrokiem.
- Pewnie. Twoja
sukienka jest u mnie. – uśmiechnąłem się do niej i lekko musnąłem jej nosek.
- To chodź. –
zaczęła wstawać lecz ja ją wziąłem na ręce tak jak panią młodą. Dziewczyna
zaśmiała się i wtuliła się w mój tors. Położyłem ją na łóżku i podszedłem do
szafki i wyciągnąłem moją czarną koszulkę. Podałem dziewczynie bluzkę. Angel
rozebrała się do bielizny i założyła moją bluzkę. Ja również rozebrałem się do
bokserek i położyliśmy się pod kołdrą.
- Jutro pojadę sam
do twojego ojca. – przytuliłem ją i splotłem nasze palce.
- Nie boisz się ?
- Nie. – nie
pozwoliłem jej nic powiedzieć, ponieważ zatkałem jej usta moimi.
Leżeliśmy tak
jeszcze trochę, a później obydwoje odpłynęliśmy do krainy snu.
* * *
Gdy się obudziłem
Angel w moim łóżku już nie było. Rozejrzałem się po pokoju i na biurku leżała
moja koszulka którą wczoraj pożyczyłem Angel i jakaś kartka. Zaspany ręką
potarłem twarz i podszedłem do biurka. Chwyciłem kartkę na którą było napisane:
,,Dziękuje Ci za wszystko ♥ Mam
nadzieję, ze niedługo się spotkamy. Kocham Cię ♥ Angel.” Uśmiechnąłem się sam
do siebie i odłożyłem kartkę. Założyłem jakieś rurki, biały t-shirt i jeansową kamizelkę. Zszedłem na doł do mamy
i zjedliśmy razem śniadanie. Zegar wskazywał
godzinę 12 więc chwyciłem kluczyki od mojego auta i wyszedłem z domu rzucając
mamie krótkie ,,Cześć”. Wsiadłem do auta i pojechałem pod dom Angel.
Zadzwoniłem domofonem i oparłem się o maskę mojego samochodu. Zauważyłem jak
ojciec Angel wychodzi z domu i idzie w moją stronę. Przyznaję trochę się
przestraszyłem, ale wtedy to nie miało żadnego znaczenia. Ojciec mojej
dziewczyny podszedł do mnie.
- Dzień dobry. –
przywitałem się.
- Posłuchaj
szczeniaku. To moja jedyna córka. Mam tylko ją. Ona nie może cierpieć. Nie
jesteś w stanie jej nic dać. Zabraniam wam się spotykać. – powiedział o dziwo
spokojnym tonem.
- Kocham ją.
- Chłopcze co ty
wiesz o miłości ? Ona potrzebuje dojrzałego chłopaka, a nie dzieciaka. Tylko ją
skrzywdzisz, a ja później płaczu słuchać nie chce.
- Proszę dać mi
szansę. – namawiałem go.
- Aha. I nie próbuj
z nią uciekać bo źle się to dla Ciebie skończy. – ostrzegł mnie i odwrócił się.
Wstałem z maski.
Zdenerwowany kopnąłem koło od mojego auta. Wsiadłem za kierownicę i wybrałem
numer do Chrisa. Czekałem jak od bierze a w między czasie wycofywałem.
~Kurwa stary musimy
się spotkać.
~~Ee co jest ?
~Kurwa jadę do
naszego baru masz tam być.
Rozłączyłem się i
rzuciłem telefonia siedzenie obok. Tak mnie irytowało zachowanie jej ojca. P 10
minutach znalazłem się w barze popijając piwo.
- Jus jesteś
samochodem. – usłyszałem Chrisa głos za plecami.
Chłopak usiadł obok
mnie.
- Mam już na to
wyjebane. – piłem dalej piwo.
- Co jest ? –
spojrzał na mnie poirytowanym wzrokiem.
- Jak komuś powiedz.
Zabije cię. – popatrzyłem na niego poważna miną.
- Okey. Już się
boje. Gadaj. – oparł się o bar.
Opowiedziałem mu o
wszystkim od początku. Poczynając od tego jak Angel wybiegła z mojego domu
zostawiając torbę kończąc na dzisiejszym dniu.
- O ja pierdole. – Chris
otworzył usta z szoku.
- No i co ja mam
robić.
- Słuchaj. Mój wujek
ma jedną wolną kawalerkę w Waszyngtonie. Mogę wykonać parę telefonów i mógłbyś
tam zabrać Angel.
W tym samym czasie…
Angel
Czytając książkę
Nicolasa Sparksa ,,Wybór” usłyszałam pukanie do moich drzwi. Tym razem nie
drzwi od balkonu.
- Proszę. –
krzyknęłam nie przerywając czytania.
Usłyszałam jedynie
jak ktoś wchodzi do pokoju i zamyka drzwi. Spojrzałam na tą osobą i to była..
- Zoey ? – spytałam
zszokowana.
- Możemy pogadać ? –
spytała skrępowana.
- Okey. Siadaj.-
wskazałam miejsce na łóżku.
Zoey usiadła i
popatrzyła mi w oczy. Widziałam w tych oczach ból i żal.
- Angel przepraszam-
rozpłakała się.
Usiadłam obok niej i
ja przytuliłam.
- Już dobrze
skarbie. Zapomnijmy o tym. Brakowało mi Ciebie. – przytuliłyśmy się.
- Miałaś rację. To
wina Jasmine. Przyznała się Connorowi i się rozstali. – wytarła rękawem łzy.
- Oj już nie gadajmy
o tym. – uśmiechnęłam się do niej.
- A co tam u ciebie
? – spytała odwzajemniając uśmiech.
- Oj weź przestań.
Zo ja już nie wytrzymuje. – wybuchłam płaczem.
Zoey położyła rękę
na moim kolanie.
- Opowiadaj. –
powiedziała z zatroskanym wzrokiem.
Opowiedziałam Zo o
tym co się wydarzyło na imprezie u Juju i o tym co zaszło pomiędzy nami. Ze
szczegółami opowiedziałam jej wczorajszy dzień. Zo wyznała mi, że ją i Nicka
też już połączyła chemia.
18 KOM. = 19 ROZDZ.
Niestety więcej dziś nie napisze ;/
Następnyyy <33
OdpowiedzUsuńWidze, że ejdnak napisałaś ciesze się z tegoo:)
OdpowiedzUsuńKocham tooo i zawsze będe czekała na dalszee roździałyyyyy <33
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będzie och trochę, a możesz tak wgl powiedzieć ile zamierzasz ich napisać???
OdpowiedzUsuńKochammm tooooo opowiadanieee jest zajebisteee nic więcej nie można powiedzieć <333333 Pozdrawiam Cię <3
OdpowiedzUsuńNastępnyyy kochanaaa <33333
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńsuper nie moge doczekać się nn :P
OdpowiedzUsuńŚwietne , ale za krótkieee <3 Pisz Daleeej i szybko :*
OdpowiedzUsuńBoskii <33 Jezu ... To chyba najlepsze opowiadanie jakie czytałam ever <33 :P Nie mogę się doczekać nexta ... :D Pozdrawiam buziaczki <3 PS: Dodaj za nie długo jakiś filmik :)
OdpowiedzUsuńzajebisty!
OdpowiedzUsuńczekam na następny
#boybelieber
Zajebiste ! Nigdy nie czytałam tak dobrego opowiadania !!! Kocham ! <3 Rozdział Cudowny ! ;* <3
OdpowiedzUsuńAcacia Xxx
mega...czekam na NN
OdpowiedzUsuńCzekam na następny super !!!
OdpowiedzUsuńSuper :D Pisz dalej :D
OdpowiedzUsuńJest super czekam nn
OdpowiedzUsuńJest ekstra :D Czekam nn
OdpowiedzUsuńDawaj następny ♥
OdpowiedzUsuńświetny <3
OdpowiedzUsuńnastepny!!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńNastępny Kochammm <3
OdpowiedzUsuńKocham ♥ Pisz szybko następny ♥
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na następny rozdział :D
OdpowiedzUsuńBoooooski *_________*
OdpowiedzUsuń