niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział siedemnasty



3 tygodnie później…

Rozdział siedemnasty

Justin

,,There’s nothing like us, there’s nothing like You and me. Together through the storm. There’s nothing like us, there’s nothing like You and me. Together” – śpiewałem w myślach.
Dzisiaj z Angel spotykamy sie w naszym ulubionym miejscu. Płaczę. Naprawdę płaczę jak dzieje jej się krzywda. Gdy zadzwoniłem do niej i opowiedziała mi o wszystkim rozwyłem się jak małe dziecko. Czy płacz dla faceta jest wstydem ? Czy to oznacza, że jestem mięczakiem ? Proszę odpowiedz mi na to pytanie. A może po prostu mam tyle uczuć i wrażliwości w sobie. Nie mam pojęcia co dalej z nami będzie. Mam nadzieję, że nie zakończy się to tragedią…

* * *

Stałem wpatrując się w obraz miasta. Wyobrażałem sobie Angel jako moją żonę z dziećmi jedzący truskawami pod drzewem. Poczułem dłonie na moich oczach. Wyszczerzyłem się.
- Aniołku.. – odwróciłem się.
Ułożyłem ręce na jej biodrach i złączyłem nasze języki.
- Tak bardzo za tym tęskniłam. – wyszeptała ciężko oddychając.
- Kocham Cię. – pocałowałem ja w czoło.
- Usiądziemy ? – spojrzała mi w oczy.
- Jasne. – uśmiechnąłem się.
Usiedliśmy pod naszym drzewem i chwyciłem gitarę.
- Kolejna piosenka ? –przymrużyła oczy i odgarnęła z twarzy włosy.
- Love me like you do. – spojrzałem na nią i zacząłem grać.
Kochałem sposób w jaki patrzyła gdy grałem. Widziałem jak się wsłuchiwała. Każde słowo z tej piosenki było dla niej. Każdy dźwięk, każda nuta wszystko dla niej. Tak miło było patrzeć na nią. Gdy skończyłem grać siedziała jak wryta. Nic nie mówiła. Patrzyła się jedynie na moją gitarę. Miałem pewne iluzje względem mojej dziewczyny.
- Chcesz zagrać ? – próbowałem spojrzeć w jej błękitne oczy.
- Nie. – pokręciła głową nie odrywając wzroku od gitary.
- Ej Kotek. Co jest ? – usiadłem bliżej niej.
- Nic. – uśmiechnęła się kącikami ust i swój wzrok wbiła we mnie.
- Na pewno ?
- Przyjdź dzisiaj do mnie na kolację. Spróbujemy polubownie. Jeżeli to się nie uda. Wymyślimy coś innego. – wyszeptała łamiącym się jej głosem.
- Dobrze ale nie płacz. – kciukiem przejechałem po jej policzku.
- Boję się. – zauważyłem jak próbowała zapanować nad trzęsącymi się rękoma.
- Będzie dobrze. Uwierz (Believe!*). – złapałem ja ręce i musnąłem usta.
Największą ironia było to, że nie mam pewności czy ten jej ojciec mnie nie zabije.

2 godziny później…

Angel

Z panią Eleną szykowałyśmy posiłek na dzisiejszy wieczór. Gdy zrobiłyśmy spaghetti poszłam na górę i się przebrałam. Założyłam legginsy galaxy i bluzkę. Do tego srebrne kolczyki i wyprostowałam włosy. Usłyszałam dzwonek i zbiegłam na dół.
- Otworzę ! – rzuciłam.
Z Justin przywitaliśmy się krótkim pocałunkiem. Chłopak wręczył mi różę. Złapał mnie za rękę i poszliśmy do salonu gdzie siedział tata.
- Tato jak już wiesz jest to Justin i chciałabym żebyście się lepiej poznali. – sztucznie się uśmiechnęłam.
- Dobry wieczór. – Justin kiwnął głową.
Tata wstał groźnie z fotelu i podszedł do nas. Oczywiście Justin już mnie trochę wyminął.
- Słuchaj gówniarzu. Nie życzę sobie abyś przychodził do mojego domu. – podniósł ton. Chyba nie muszę mówić kto prawda ?
- Proszę dać mi szansę. Nie chce skrzywdzić Angel. – oznajmił łagodnie chłopak.
- Wypierdalaj ! – krzyknął ojciec i wskazał na drzwi.
Justin spuścił głowę w dół i ukradkiem spojrzał na mnie.
- Odezwę się.- wyszeptał i poszedł w stronę drzwi.
Wzrokiem szłam za nim. Gdy zamknął drzwi odwróciłam się w stronę taty.
- Masz mi coś do powiedzenia ? – założył ręce na klatce piersiowej.
- Kocham go. – łzy cisnęły mi się do oczu.
Tata wyrwał mi z ręki różę od Justina. Połamał ją i podeptał. Wszystkie płatki wirowały po pomieszczeniu. Łamały się na kawałki tak jak moje serce.
- Żadnego Justina Biebera w twoim życiu nie ma. ! – krzyknął bijąc mnie w policzek.
- Jest !! – wykrzyczałam płacząc.
Ojciec pociągnął mnie za włosy  i rzucił mną o ziemię.
- Jestem jedynym mężczyzną w twoim życiu!! – krzyknął i poszedł do biura.
Leżałam jeszcze tak przez chwilę na tej podłodze łkając. Pobiegłam w tempie natychmiastowym do mojego pokoju. Otworzyłam drzwi od balkonu i wyskoczyłam. Nie zeszłam. Wyskoczyłam. Jeszcze nigdy tak szybko nie biegłam. Śpieszyło tak mi się do Justina. Po 5! Minutach, a do Justina mam 15 minut pieszo byłam już na jego posiadłości. Zdyszana, próbując złapać oddech zadzwoniłam do drzwi. Otworzył mi drzwi.
- Jezu Angel co ci ? – złapał mnie pod pachami i posadził mnie na sofie.
Cięzko oddychając trzymałam się za prawe żebro.
- Uderzył cię tu ? – kucnął przede mną i patrzył na mnie z przerażonym wyrazem twarzy.
- Nie.. Kolka.- odpowiedziałam dysząc.
- Okey. Ale Skarbie co się stało ? – nadal w jego oczach widziałam lęk.
- Mogę u ciebie przekimać ? – popatrzyłam mu w oczy.
- Tak. Dowiem co się stało ?
- Jeżeli nie chcesz żebym zaraz padła trupem to nalej mi wody.
Justin pobiegł do kuchni. Po kilku sekundach usiadł koło mnie z szklanką wody. Wzięłam od niego szklankę i piłam łapczywie. Po chwili mój oddech się unormował. Lecz telepatki rąk nie byłam w stanie uspokoić.




 No to tak jest video obiecane ;)

Nie będę sie zbytnio rozpisywać :D
Tradycyjnie 17 kom. = 18. rozdz.





22 komentarze:

  1. Świetny. Cieszę się że będziesz go dalej pisać ♥ jestem pierwsza yaay

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny blog z opowiadaniem : d

    OdpowiedzUsuń
  3. masz Talent xD

    OdpowiedzUsuń
  4. prosze pisz dalejj ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. PO Video mozna wywnioskowac ze jestes bardzo rozrywkowa ;*** coool..

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam to czytać :D <3 pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaje opowiadanie. Czekam na nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. SIEMKA ZOSTAŁAŚ NOMINOWANA NA MOIM BLOGU

    http://klaudiafilip8.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Aww ! Ale ty jesteś zwariowana zupełnie jakbym widziała siebie w lustrze :D Dziękuję za video które było zajebiste ;> I czekam z niecierpliwością na następny rozdział :) <3

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham kocham kocham!
    nie moge doczekac sie nastepnego *,*
    slicznaa jestes o.o
    szalone video zawsze spoko :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny <333 http://u-smile-i-smileee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Szalone video <3 Blog zajebisty kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny rozdział czekam na NN

    OdpowiedzUsuń
  14. Zajebisty rozdział ;D Czekam NN ! xoxo ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. kochaam too ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham Tooooo!!!!!!!!!!! <33

    OdpowiedzUsuń
  17. A teraz dajesz następny rozdział bo się zaraz zabije jak nie doczytam daleeeeej <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger. Szczegóły tutaj: http://some-dreams-are-destroying-life.blogspot.com/p/dostaam-nominacje-do-versatile-blogger.html. xoxo

    OdpowiedzUsuń
  19. W końcu przeczytałam wszystkie rozdziały :D
    To jest wciągające,jak zaczęłam to nie mogę przestać !! Teraz to masz już nie przestawać pisać !!! :D
    Kocham Cię <3
    Madziulla :*

    OdpowiedzUsuń