4 miesiące później…
Rozdział dwudziesty pierwszy
Angel
Jak szybko minął ten
czas.. Z Justinem dzisiaj świętujemy równo rok ze sobą. Akurat dzisiaj kiedy
jest bal maturalny. Miesiąc temu skończyłam 18 lat. Mimo wszystko ojciec nie
pozwala mi się wyprowadzić. Powiedział, że dla niego będę dorosła gdy skończę 20
lat. Stałam przed wielkim lustrem w niebieskiej sukience która sięgała do
ziemi. Pani Elen robiła małe poprawi.
- Usiądź kochanie. –
uśmiechnęła się do mnie i wykonałam polecenie.
Usiadłam na krześle
przed lustrem. Pani Elen zdjęła mi z głowy wałki i wzięła dwa kosmyki włosów
które spięła z tyłu głowy. Z tyłu głowy wpięła mi srebrnego motyla.
- Dziękuje. – łzy
napłynęły mi do oczu.
- Angel jesteś dla
mnie jak córka. Pamiętam jak jeszcze niedawno biegałaś z misiem w ręku a teraz
jesteś dorosłą kobietą. – łzy spłynęły mi po policzkach.
Wstała z krzesła i
ją przytuliłam. Była dla mnie jak matka której nigdy nie miałam. Pani Elen
zrobiła mi smoke eyes. Złożyłam długie srebrne kolczyki i do tego czarną
kopertówkę. Pani Elen podała mi beżowe szpilki które były naprawdę wysokie.
Patrząc w odbicie w lustrze wypuściłam ciężko powietrze.
- Jesteś taka
piękna. – pogłaskała mnie po ramieniu.
Lekko się
uśmiechnęłam schodząc ostrożnie po schodach. Jeszcze by tego brakowało abym
zwaliła się ze schodów. Stanęłam przed tatą.
- Mogę już iść ?
Tata zmierzył mnie
wzrokiem.
- Córeczko, jak ty
ślicznie wyglądasz. – przytulił mnie. – Jasne że możesz. Baw się dobrze
kochanie.
Pomachałam mu lekko
i wyszłam z domu. Justin stał oparty o maskę swojego samochodu. Po raz pierwszy
widziałam go w garniaku.
- No, no Bieber ty i
garnitur ? Ciekawe połączenie. – podeszłam do niego łobuzersko się uśmiechając.
Justin z
wytrzeszczonymi oczami patrzył na mnie próbując coś powiedzieć.
- Wyglądasz.. Emm..
umm. – jąkał się.
- Spokojnie,
przypomnisz sobie. – uśmiechnęłam się łagodnie.
Chłopak otworzył
drzwi od strony pasażera a ja wsiadłam do auta po czym je zamknął.
Justin
Przysięgam, że
wyglądała tak jak by Bóg zesłał anioła na ziemię. Owszem, zawsze wyglądała
pięknie nawet w momencie kiedy była rozczochrana, ale teraz to już przesadziła.
- Masz nie odchodzić
ode mnie na krok. Będę pilnować cię 24 godziny na dobę. – zaśmiałem się nie
odrywając oczu od drogi.
- Czyżby? – uniosła
brew do góry.
- Kochanie, naprawdę
wyglądasz nieziemsko.
- Dziękuje. –
spojrzała na mój profil.
Po ok. 15 minutach
byliśmy na miejscu. Przed wejściem zatrzymał na fotograf. Objąłem Angel w pasie
i uśmiechnęliśmy się do zdjęcia, a następnie weszliśmy do pomieszczenia.
- Justin ! –
usłyszałem.
Odwróciłem się a
przy stoliku siedział Chris, Connor, Nick i Zoey. Dziewczyna podbiegła do Angel
i się przytuliły. Z chłopakami przybiłem piątkę jak za starych dobrych czasów.
Z Angel usiedliśmy przy stoliku. Nick polał wszystkim szampana.
- Justin sory, że
tak na ciebie naskoczyłem. Miałeś racje co do Jasmine. – powiedział Connor.
- Stary spoko. –
wyszczerzyłem się do niego i poklepaliśmy się po ramieniu.
- No to trzeba to
uczcić. Pijemy, a później idziemy na parkiet. – powiedział ze śmiechem Nick.
Wszyscy wypiliśmy
szampana. Wziąłem za rękę Angel i poszliśmy na parkiet. Ustawiliśmy się w kółku
i zaczęliśmy tańczyć. Najpierw tańczyliśmy do piosenki Britney Spears &
William – Scream & Shout, później leciała kolejna i kolejna piosenka. W
pewnej chwili Angel z Zoey weszły na środek i seksownie się wyginały. Z
chłopakami podziwialiśmy ich wdzięki. Kiedy się zmęczyliśmy wróciliśmy na
miejsce.
- Kto idzie na
jointa ? – spytał Nick.
-Mogę ? – spytałem
Angel przysuwając moje usta do jej.
- Pewnie ja tu
zostanę. – uśmiechnęła się do mnie.
Musnąłem jej usta i
wyszliśmy na jointa. Ku mojemu zaskoczeniu Connor nie poszedł.
Angel
Chwyciłam za
kieliszek i upiłam łyk szampana.
- Czemu z nimi nie
poszedłeś ? – popatrzyłam pytająco na Connora.
- Chciałem bliżej
poznać dziewczynę mojego przyjaciela. – przysunął się do mnie tak blisko, że nasze boki się ze sobą
zetknęły. Jego ręka objęła moje ramiona.
- Czy nie jesteś z
zbyt blisko ?- przysunął swoją twarz do mojej.
Jego ręka podwinęła
moją sukienkę i zaczęła się dobierać się do moich majtek.
- Connor przestań. –
próbowałam go odepchnąć lecz był za ciężki. Chłopak próbował złączyć nasze
usta. Coraz bardziej dopierał się do moich majtek. Starałam się odepchnąć jego
rękę. Nagle ktoś złapał Connora za ramię i go odepchnął ode mnie. Zobaczyłam
jak Justin uderza go pięścią w szczękę. Connor upadł.
- Zapamiętaj sobie
gnoju że to moja dziewczyna. – krzyknął i pluną na niego.
Podbiegłam do
Justina i objęłam go w pasie. Chłopak pogłaskał mnie po włosach.
- Już dobrze
kochanie. – ucałował moje czoło.
- Podwieziesz mnie
do domu ? – spojrzałam mu w oczy.
Kiwnął głową i objął
mnie w pasie. Usłyszałam jak chłopaki ochrzaniają Connora i karzą mu się
wynosić. Po chwili znalazłam się w aucie Justina. Nerwowo zaczęłam bawić się
palcami.
- Już nigdy nie
pozwolę komu kol wiek położyć na tobie ręki. – nerwowo ściskał kierownice.
- Jest okej. –
uśmiechnęłam się lekko.
Nawet nie zauważyłam
kiedy, a już byliśmy pod moim domem.
- Wracasz na
studniówkę ?- spojrzałam na niego.
Chłopak odwrócił się
do mnie i położył rękę na zagłówku.
- Nie. Wrócę do domu
i posiedzę z mamą. – uśmiechnął się sztucznie.
- Czy masz mnie już
dosyć ? – wypaliłam.
- Skarbie
oczywiście, że nie. – położył dłoń na moim policzku. – Po prostu nie mogę sobie
wyobrazić że inny chłopak mógłby cię dotykać.
- Kocham Cię.
- Kocham Cię. –
uśmiechnął się do mnie i złączył nasze usta. Językiem przejechał po mojej
dolnej wardze następnie pieścił mój język swoim.
- Pa. – musnęłam
jego usta.
- Pa.
Justin
Zaparkowałem w tym
miejscu co zawsze i wszedłem do domu. W salonie ujrzałem zapłakaną mamę
oglądającą zdjęcia.
- Mamo, co się stało
? – kucnąłem przed nią.
- Synku, muszę ci
coś wyznać. – powiedziała szlochając.
Usiadłem na stoliku
opierając łokcie o kolana.
- 20 lat temu
poznałam Kevina Thorne… - zaczęła.
- To ojciec Angel.
- Byliśmy parą.
Planowaliśmy ślub, dzieci. – uśmiechnęła się do fotografii.
- Mamo.. – głos
łamał mi się.
- Nagle zaczęło się
coś psuć. Wychodził wieczorami z domu. Pewnego razu przyłapałam go na zdradzie.
Była to mama Angel. Gdy się o tym dowiedział uderzył mnie, a ja zerwałam
zaręczyny. – Pattie rozpłakała się jeszcze bardziej.
Wstałem i
przytuliłem mamę.
- Kocham Cię Mamo. A
tatę kiedy poznałaś ? – spytałem.
- Kilka miesięcy
potem. Ale również okazał się dupkiem.
- Obiecuję, że taki
nie będę.
- Synu nie w tym
rzecz. – płakała.
- A w czym ? –
odsunąłem się żeby spojrzeć na mamę.
- Ja byłam w ciąży z
Kevin’em.
- Mamo, nie. –
zacząłem sprzecznie kiwać głową.
- Nie Justin, nie
jesteś jego synem.
Z ulgą wypuściłem powietrze
z płuc.
- Ja z nerwów
poroniłam..
Słuchajcie nie będę Was zmuszać do komentowania. -,-
Jest mi tylko bardzo przykro z tego powodu, ze niektóre osoby próbują zrobić ze mnie idiotkę i mnie nabrać. Myślisz, że ja nie wiem że to ty dodajesz kilka komentarzy, żeby pojawił się rozdział ? Nie, ja taką "blondynką" to ja nie jestem. Nie życzę sobie żeby ktoś robił ze mnie idiotkę i próbował mnie nabrać na coś czego nie ma. Na oko zostało jeszcze 6 rozdziałów. Zostanę dla tych kilka osób i dopiszę te rozdziały. Lecz gdy historia Angel się zakończy obiecuję, ze już nigdy nie usłyszycie o kimś takim jak "kissan_Belieber". Szkoda, bo wkręciłam sie w to blogowanie. Ale po co pisać kiedy czyta to opowiadanie zaledwie 10 osób ? Nonsens.
Ostatnio zaczelam czytac i jest kolejny :) kocham cie za to opowiadanie i ciesze sie ze dla nas zostaniesz ;* ale nie odchodz od blogowania bo jesteś w tym bardzo doobraaaa geenialna :* no kocham cie wc pisz dalej i moze kolejego bloga :****
OdpowiedzUsuńWiesz jest pomysl na kolejny blog, ale jeżeli ma mnie czytać 10 osób to sie opłaca ?:>
UsuńJa czytam. Codziennie sprawdzam
OdpowiedzUsuńjejku ale bsoki...choć by czytało dziesięć oosób to i tak pisz..proszę ja bez tego popowiadanie nie przerzyję
OdpowiedzUsuńBoooskie !! Choć to czyta 10 osób to co ??! Piszz !!
OdpowiedzUsuńja też codziennie sprawdzam a tak wg to boski nie moge doczekać się nn :P
OdpowiedzUsuńNIE . JA CHCE part 2 .. :cccc
OdpowiedzUsuńchcemy :!!!!!!!!!!!!!! cc: :c
To jest cudaśne.. !! Zgadzam się z elenita k :)
OdpowiedzUsuńProsze nie odchodź.. Jesteś świetna w pisaniu.. !
I dziękuje, że zostajesz z nami.. ♥
Do nn .. ♥
Boooooski *_* nie kończ ! :>
OdpowiedzUsuńsuuuper! *,*
OdpowiedzUsuńczęść Justina jeśli chodzi o rozmowę z mamą- fabuła podobna do Signed Anonymous...ale jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńKochaamm . <3 xoxo
OdpowiedzUsuńBoski rozdział ale nie kończ pisania :) Gdy skończysz tego bloga rozpocznij następny ;) Mojego bloga czyta 5 osób a pisze dalej po prostu lubię to robić i to robię :) Mogłabym pisać nawet sama dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńprosze cię no pisz dalej <3 Nie przeżyję bez Twoich blogów *O*
OdpowiedzUsuń<3333
OdpowiedzUsuń