niedziela, 29 września 2013

Rozdział 25

Rozdział dwudziesty piąty

Angel

Wstałam ok.10. Byłam w szoku, ponieważ nigdy nie spałam tak długo. Obudziłam się tylko dlatego bo Zoey do mnie przyszła. W ręce trzymała swoją sukienkę, a w torebce buty i takie tam różne kobiece rzeczy.
- No kochana to twój ważny dzień więc zrobię nie na bóstwo. – powiedziała podekscytowana.
Spojrzałam na nią zaspanymi oczami.
- Kobieto mamy jeszcze 6 godzin. – powiedziałam przykrywając się kołdrą.
Jednak Zoey jest stanowcza i zabrała mi kołdrę. Głośno westchnęłam i usiadłam na skraju łóżka.
- Co mam robić ? – otwierałam coraz szerzej oczy.
- Idziesz pod prysznic i masz nie moczyć włosów. Gdzie masz sukienkę ? – zawiesiła swoja sukienkę w mojej szafie i wyjęła wszystkie kosmetyki i gadżety na moją toaletkę.
- Pani Elen ją uprasowała i jest w garderobie. – wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę łazienki lecz Zo mnie zatrzymała.
- Dzisiaj założysz tą bieliznę. Po drodze zaszłam do sklepu z seksowna bielizną. – podała mi białe stringi i biały koronkowy stanik.
- Oszalałaś ? – zmarszczyłam brwi.
- Skarbie a noc poślubna itp. ? – uśmiechnęła się do mnie.
Przewróciłam oczami i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i umyłam zęby. Spojrzałam skrzywiona na bieliznę i ją założyłam. Owinęłam się ręcznikiem i poszłam do pokoju. Na szczęście było tam wszystko ogarnięte i sprzątnięte. Sukienka wisiała na żyrandolu.
- Okey siadaj tu na krześle. – rozkazała mi Zo.
Wykonała polecenie i usiadłam. Dziewczyna zdjęła mi z włosów papiloty i ładnie ułożyła mi włosy.
- Jezuu ty masz już włosy do połowy pleców wiesz ? – uniosła do góry brwi.
- No wiem. – dumnie się zaśmiałam. Zo również się zaśmiała.
Dziewczyna podpięła mi grzywkę na bok do góry czarną spinką. Potem stanęła naprzeciwko mnie i zrobiła mi makijaż. Po ok. godzinie skończyła.
- Możesz się zobaczyć. – obróciła mnie do lustra.
Spojrzałam w nie i byłam zachwycona. Zoey podkreśliła doskonale moje niebieskie oczy. Wstałam i ją przytuliła.
- Dziękuje. – miałam łzy w oczach.
- Ej nie płaczemy. Zniszczysz moje dzieło. – rozłożyła ręce i się uśmiechnęła.
Roześmiałam się.
- Włóż rajstopy a ja się pomaluje bo fryzurkę mam gotową. – bez gadania usiadła przy toaletce i się malowała.
Ledwo co założyłam na tyłek rajstopy a ona była gotowa. Zmierzyła mnie wzrokiem i zagwizdała.
- No jak cię Justin zobaczy w tej bieliźnie na pewno mu stanie. – zagwarantowała mnie.
Patrzyłam na nią wielkimi oczami powoli zaczynałam się jej bać.
- Zo błagam cię. Przestań ok. ? – zachichotała.
- Zakładaj sukienkę tylko nie wybrudź ja w podkładzie. – zagroziła mi palcem.
Wywróciłam oczami i założyłam sukienkę. Nie miała rękawów była na grubych ramiączkach. Do pasa materiał był obszyty koronką. Włożyłam również cieniutki jasno brązowy pasek który był przy sukience. Na to założyłam beżową marynarkę której rękawy sięgały trochę za łokcie. Włożyłam moje szarawe szpilki na platformie.
-  I jak ?- obróciłam się.
 Zoey przez chwilę nic nie mówiła.
- Ty jesteś taka śliczna. – mierzyła mnie ciągle wzrokiem.
Uśmiechnęłam się do niej i przytuliłam ponownie.
- Ty też. – głos mi się łamał.
- Czy na ślubach każdy musi płakać. – wywróciła oczami pełnymi łez.
Obie parsknęłyśmy śmiechem. Spojrzałyśmy na zegarek i była 15:30. Na styk zdążyłyśmy się ubrać. Zo zadzwoniła po Nicka i wyszłyśmy pod dom czekając na niego. Z nerwów tupałam obcasami.
-  Angel spokojnie. Teraz już będzie dobrze. – objęła mnie w pasie i się uśmiechnęła. Odwzajemniłam jej uśmiech i nareszcie przyjechał Nick. On też był pod wrażeniem mojego wyglądu. Zo w samochodzie podała mi kwiatki białe. Oczywiście samochód był  oblepiony białymi wstążkami. Po chwili byliśmy na miejscu. Przed kościołem stał Justin w garniturze a pod szyją miał czarną muszkę. Wysiadłam z samochodu i niepewnym krokiem podeszłam do niego.
- Wyglądasz jak.. umm. Emm.. amm… - jąkał się.
- Spokojnie przypomnisz sobie. – delikatnie się uśmiechnęłam.
Objął mnie w pasie i z Chrisem, Zo i Nickiem i weszliśmy do kościoła. Przy ołtarzu czekał na nas ksiądz. Ciężko westchnęłam.

Justin

Owszem Angel zawsze była piękna ale teraz to wyglądała idealnie. Chris stanął obok księdza, a Nick za mną. Zoey stała za Angel.
- Czy ty Angel Thorne bierzesz sobie tego Justina Biebera za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że nie opuścisz go aż do śmierci? – wypowiedział standardowe słowa  ksiądz.
- Tak. – odpowiedziała patrząc na mnie.
- Czy ty Justinie Bieber bierzesz sobie o to tą Angel Thorne i ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że nie opuścisz jej aż do śmierci? – powtórzył.
- Tak. – wyszczerzyłem się do Angel. Dziewczyna cicho się roześmiała.
- Podajcie sobie prawe dłonie. – poprosił ksiądz. Wykonaliśmy polecenie, a Chris obwiązał nasze dłonie.
- Powtarzaj za mną. – zwrócił się do Angel. – Ja Angel Thorne.
- Ja Angel Throne. – powtarzała. – Biorę sobie ciebie Justinie Bieberze za męża i ślubuję ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz że nie opuśćże cie aż do śmierci. Tak mi do pomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i wszyscy świeci.
- Ja Justin Bieber biorę sobie ciebie Angel Thorne za żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że nie opuszczę cie aż do śmierci. Tak mi do pomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i wszyscy świeci. – powtórzyłem z łamiącym się głosem.
Chris podał nam złote obrączki które sobie założyliśmy.
- Możesz pocałować Pannę Młodą. – powiedział ksiądz uśmiechając się do nas.
Przyciągnąłem Angel do siebie i pocałowałem ją namiętnie. Oboje mięliśmy łzy w oczach. Podziękowaliśmy księdzu i wyszliśmy z kościoła. Angel przytuliła Zoey która była cała zapłakana.
- Hej Zo nie rycz. Nick z tobą tez weźmie ślub. – wybuchliśmy wszyscy śmiechem.
- Dobra my idziemy świętować a wy jedźcie do domu. – powiedział Chris i ruszyli przed siebie. Nick podał mi kluczki od auta.
- Jedziemy do mnie ? Mamy nie ma w domu. – uśmiechnąłem się do niej łobuzersko.

- Tak. – pocałowała mnie namiętnie.



Jeżeli chcecie mieć ze mna jakikolwiek kontakt to zapraszam na ask.fm  

8 komentarzy:

  1. no wreeeszcieee <3 Angel Bieber ^^ Bosko dajesz następny jak najszybciej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko matko fajne fajne czekamy na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jeny twoje opowiadanie jest cudne <3
    Czekam na nn : *
    @SandraZagorska

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże...! <3 To jest cudne ..! Takie KHJSXNMDNSV..!!!
    Niecierpliwie czekam na 26... ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy następny ? Boskie .. takie ..hmm.. emm..hmm.. jakshdjkfkljhn <3
    zapraszam do mnie ; ) http://jussismyeverything.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej co się z tobą dzieje ? :< Usunęłaś konto na asku :< Nie mamy z Tobą kontaktu a rozdziału nie ma od miesiąca :< odezwij się ;c

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak o to koniec bloga na szczesliwym slubie... Dajesz pisz dalej

    OdpowiedzUsuń