sobota, 23 listopada 2013

Rozdział dwudziesty szósty


Rozdział dwudziesty szósty

Justin

Wziąłem Angel na ręce i przeniosłem przez próg mojego pokoju.
- Jaki tradycyjny. – zaśmiała się.
Położyłem ją na łóżku i nogą zamknąłem drzwi. Wylądowałem obok niej. Dziewczyna zdjęła swoją marynarkę.
- Moja żono. – złapałem w dwa palce jej podbródek.
- Mój mężu. – podeszła do mnie na kolanach i zaczęła całować.
Rozpiąłem pasek od jej sukienki i zamek. Angel zdjęła mi muszkę i powoli nie przerywając pocałunku rozpinała guziki mojej koszuli. Siadła na mnie okrakiem zdejmując mi koszulę. Poczęła całować mnie po klatce piersiowej. Złapałem ją za kark i przysunąłem ją do siebie. Przewróciłam nas tak żeby, teraz ja mógł dominować. Zsunąłem jej sukienkę do pasa. Pocałowałem ją namiętnie rozpoczynając walkę naszych języków. Zjechałem nieco w dół całując jej brodę, a następnie szyję wraz z biustem. Sukienkę zdjąłem jej całkowicie wraz z rajstopami które miała na sobie. Zaparło mi dech w piersiach. Jej ciało było tak seksowne i zmysłowe. Dziewczyna zdjęła mi spodnie. Przykryłem nas kołdra. Całując ją biuście widziałem jaką przyjemność jej to sprawia. Cicho jęknęła ja wraz z nią. Angel wplotła palce w moje włosy delikatnie ciągnąc na końce. Obróciła nas całując i ssąc moją szyje. Korzystając z okazji rozpiąłem jej stanic, a szybkim ruchem go zdjąłem. Położyłem ją na łóżku, a ja położyłem się na boku. Angel ręka powędrowała na mój kark. Dotknąłem jej biustu całując ją przy tym. Zdjąłem swoje bokserki i jej stringi. Delikatnie w nią wszedłem poruszając biodrami. Moje ruchy były coraz bardziej płynne. Angel wygięła plecy w łuk cicho jęcząc. Całowałem jej biust delikatnie ssąc sutki. Moje ruchy były znacznie szybsze. Wiedziałem, ze zaraz razem dojdziemy do orgazmu. Znowu przyspieszyłem swoje ruchy. W momencie gdy dostałem wytrysku dziewczyna zaczęła dominować. Angel ruszała biodrami do przodu i do tyłu. Złapałem ja za biodra i jej pomogłem. Angel odchyliła się do tyłu wypinając biust, a ja jęknąłem z przyjemności.
- No szybciej kochanie. Jeszcze trochę. – odparłem.
Nagle Angel przyspieszyła swoje ruchy. Oboje powtórnie dostaliśmy orgazmu. Angel opadła obok mnie próbując wyrównać oddech.
Popatrzeliśmy sobie w oczy i wybuchliśmy śmiechem.
- Bardzo interesująca noc poślubna. – Oparłem się o tył łóżko i przygarnąłem ja do siebie. Angel położyła głowę na mojej piersi.
- Tak dziwnie bo od dzisiaj używam nowe nazwisko. – poczułem jak się rumieni.
- Angel Bieber. Bardzo ładnie to brzmi kochanie. – pocałowałem ją w czubek głowy.
- Jak my to powiemy mojemu ojcu ? – spojrzała na mnie szczenięcym wzrokiem.
- Pogadaj z nim dzisiaj. Nie mów mu, że wzięliśmy ślub. Powiedz mu, że chcesz żebyśmy się poznali. – przejechałem dłonią po jej policzku.
- Okey. Skarbie masz tą moją torbę z ubraniami co zostawiłam wtedy ? – zmieniła temat.
- Tak jest pod biurkiem. – wskazałem palcem.
Kiwnęła głową  i owinęła się kocem. Podeszła do torby po czym wyjęła z niej legginsy galaxy i czarną bokserkę. Z kolei wstałem z łóżko, a następnie założyłem bokserki, a na nie jakieś szare dresy. Gdy się odwróciłem Pani Bieber była już w ubraniach. Podszedłem do niech kładąc ręce na jej biodrach. Oparła się o moje barki.
- Zamieszkaj ze mną. – szepnąłem jej do ucha.
- Porwij mnie.  – odszepnęła.
- Zostań tu. – przycisnąłem ją do siebie.
- Nie mogę. – schowała wzrok.
- Dlaczego ? – odgarnąłem kosmyk jej włosów za ucho.
- Muszę iść. Skarbie napiszę do ciebie co i jak. Postaram się przyjść do ciebie jutro. – pocałowała mnie namiętnie oraz założyła na siebie swoją marynarkę.
Do torby schowała sukienkę, a bukiet kwiatów położyła na moim biurku.
- Pa. – mrugnęła po czym wyszła.
Usiadłem na łóżku analizując cały dzień.


Angel

Odłożyłam torbę na łóżku. Zbiegłam po schodach do gabinetu ojca. Jak zwykle siedział z nosem w dokumentach.
- Możemy pogadać ? – zapytałam trzymając klamkę.
- Tak usiądź. – wskazał na krzesło które stało przed nim.
Usiadłam na krześle i spojrzałam mu prosto w oczy.
- Tatku, może byś poznał Justina ? To naprawdę dobry chłopak. – zaczęłam, ojciec wywrócił oczami i wstał z krzesła.
Zrobiłam to samo. Tata podszedł do mnie i z nienacka uderzył mnie z całej siły w policzek. Ciężko oddychając złapałam się za policzek. Już nawet nie miałam łez w oczach. Nawet nie płakałam. Przyzwyczaiłam się do tego.
- Wyjdź stąd. – wskazał na drzwi.
Odwróciłam się na pięcie i pobiegłam do łazienki. Usiadłam na desce klozetowej. Raptownie zrobiło mi się nie dobrze. Jak by żołądek wywrócił mi się do góry nogami. Jednak zaczęły mnie boleć jajniki.
- No tak. I znowu się trzeba będzie męczyć tydzień. – mruknęłam pod nosem i się rozebrałam. Wzięłam krótki prysznic oraz umyłam zęby. Założyłam piżamę, a potem udałam się do swojego pokoju.
Do: Skarbek<3: Nie da rady ;/ jeszcze w zamian za to dostałam z liścia ;/ zajebiście no nie ?
Od: Skarbek<3: Kurwa ;/ Kochanie zobaczymy się jutro w szkole i pogadamy ;) Żono <3
Do: Skarbek<3: No właśnie mnie jutro nie będzie. Źle się czuje. Okres albo jakaś grypa żołądkowa. Idę spać. Dobranoc. ;*
Nie czekając na odpowiedź położyłam telefon na szafce nocnej i poszłam spać.

Godzina 03:00

Nagle się obudziłam. Zrobiło mi się strasznie nie dobrze. Nie czekając na nic pobiegłam do łazienki i kucnęłam przy sedesie. W środku mnie skręcało aż w końcu nie wytrzymałam i zwymiotowałam. Skwaszona podeszłam do umywalki i umyłam zęby. Położyłam się powrotem do łóżka lecz nie mogłam zasnąć.




* * *

No heeej. Dawno się nie widziałyśmy, prawda ? :)
Teraz postaram się dodawać posty regularnie, ponieważ, gdyż, iż booo..
OD WIGILII BĘDZIECIE MOGLI ZACZĄĆ CZYTAĆ NOWE OPOWIADANIE :D
Może opowiem co u mnie ?
Postanowiłam, że się zmienię. Skończę z zaniedbywaniem bloga. Bo przecież gdyby nie Wy nie było by mnie tu.
Dziękuje Wam za to baaardzo, z całego serducha. ♥

A i nie chwaliłam się ale w wakacje JB do mnie wbił :D :**

Kolejny rozdział za 10 komentarzy :D


13 komentarzy:

  1. PISZ dalej!!!!!!!!!!!! :D

    Jestem uzależniona od Twojego bloga !!!!! :D

    M<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Codziennie zaglądam na tego bloga i nic a ty nagle nowy rozdział oraz wygląd które są zajebiste <3 Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. AAaaaaaaa, ♥ *0*

    To jest genialne. ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham twój blog !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  9. A dzieki komu masz to zdj? :D
    Sliczny ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej czyżby ciąża?? ^^ po tak długiej twojej nieobecnosci przestraszylam ze skonczylas z blogiem ale na szczescie jestes :))))))

    OdpowiedzUsuń